Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Subprime’

Trzy tygodnie temu Doxa pisał o złamaniu dolara w funduszach pieniężnych. Dziś mamy tą informację potwierdzoną przez FED. Co więcej, FED ma już rozwiązanie. Bailout w postaci 540 mld dolarów. Skąd FED weźmie tyle kasy? Zastosuje druk „na chama”, czy może jednak to Skarb Państwa da im świeże obligacje. To jest naprawde ciekawe…

A w Polsce AIG zaczyna sprzedawać aktywa. O AIG i tym że stoją pod scianą pisałem już ździebko wcześniej. Na początek pójdzie zdaje się AIG Bank Polska. Ciekawe jak po sprzedaży tego banku dolar sie umocni. Transer pewnie bedzie pokaźny.

Read Full Post »

Kryzys nie jest wynikiem braku regulacji, a właśnie ich nadmiarem; w szczególności w sferze usankcjonowania pustego pieniądza.

Dobrobyt nie bierze się z dostępności kredytu, lecz na wskutek wolności, pokoju, ciągłości prawa, rozwoju technicznego, oszczędności, poszanowania praw własności. Nie jest ważne ile wydrukujemy pustych pieniędzy. Bogactwo bierze się z pracy, a nie z fałszowania pieniędzy.

Kryzys nie jest wynikiem chciwości maklerów czy bankierów. Chciwość była, jest i będzie i jest właśnie motorem rozwoju, a nie przyczyną kryzysów.

W chwili obecnej nie ma praktycznie nigdzie na świecie wolnego rynku. Wolny rynek opiera się na wolności i poszanowaniu praw własności. W systemie pustego pieniądza, prawo własności do siły nabywczej nie jest zachowane.

Kreacja pieniądza i sztuczne obniżanie jego ceny powoduje powstawanie złych inwestycji. Prowadzi do cyklów koniunkturalnych i marnowania czasu, surowców i ludzkiej inwencji.

Pieniądz musi być towarem. Na wolnym rynku zawsze był. Państwo, poprzez banki centralne, usankcjonowało pieniądz bez pokrycia. Dzięki temu korzysta na drukowaniu pieniądza, jako że może emitować dług bez pokrycia i ma pierwsze dostęp do nowego pieniądza z kredytu. Społeczeństwo jednak suma summarum traci. Dług i kredyt to nie tworzenie bogactwa, a przesuwania go od jednych grup do drugich, albo poprzez transfery pieniężne, albo poprzez inflacje. Dyslokacja zasobów w długim terminie zawsze prowadzi do napięć i w końcu pęka. Pękniecie następuje w postaci kryzysu. koniec mrzonek prowadzi do dramatu zwykłych ludzi, a nie tylko do problemów banków.

Kryzys może być mniejszy lub większy. Jest jednak tym większy, im dłużej sztucznie go odwlekamy poprzez zwiększanie tempa drukowania pieniądza. Kryzys „za duży”, może doprowadzić do upadku pustych walut i oszczędności, jakie dziś znamy.

Jedyne regulacje jakich potrzebujemy w finansach, to zakazy i zniesienia obecnych regulacji. Lista regulacji jakich potrzebujemy pod tym linkiem.

Kryzys dotknie i dotyka Polskę. Na razie poprzez wycofywanie się banków z promes kredytowych i podwyższanie oprocentowania kredytów. Później poprzez załamanie się deweloperów i eksportu.

Ekonomiści są różni. Jedni swoimi radami doprowadzili do obecnego kryzysu. Drudzy  go przewidzieli. Trzeci mówią, że ekonomiści są potrzebni gospodarce tak jak astronomowie do opisu gwiazd. I faktycznie… ekonomiści są potrzebni, ale do przypominania faktu, że nie są potrzebni. Każde sterowanie w gospodarce prowadzi do wypaczeń.

Ekonomia to sztuka a nie nauka, dlatego nobla z ekonomi nie należy traktować na równi z noblem z fizyki.

Keynes powiedział, żeby nie martwić się o długi termin, ponieważ „w długim terminie wszyscy jesteśmy martwi”. Faktycznie, Keynes już nie żyje, ale żyją jego wnuki, które na pewno nie są zadowolone z takiego podejścia do długiego terminu.

Read Full Post »

Dziś quiz. Do wygrania trochę wiedzy 🙂

Kto wie co się ostatnio wydarzyło w bilansie FED. (Kliknij aby powiększyć)

Źródło

Pozycja „Inne pożyczki” wystrzeliła z dnia na dzień o 300 mld w górę. Czy ktoś ma pomysł skąd FED na to wziął kasę? Chiny w darowiźnie dały mu trochę dolarów? Pytam się, bo nie chce mi się wierzyć, żeby wykorzystali metodę nr 6, którą tu opisałem. Głośno by było na świecie o tym, także musi być coś innego.

Jakieś pozabilansowe aktywa wciągnięte w bilans? Nietety ostatnio mam za mało czasu, żeby sprawdzać takie rzeczy :/

Read Full Post »


Profesor Winniecki, w swoim felietonie „to państwo odpowiada za obecny kryzys” odkorkował szampana i krzyknął „znalazłem!!!”. Okrasza francuskimi powiedzeniami, swoje znalezisko państwa w systemie bankowym, a znalazł otwarte okna kajut, w tonącym Titanicu.

Profesor odkrył, że Fannie i Freddie zostały utworzone, jako spółki sponsorowane przez państwo i miały realizować politykę dostępnych mieszkań. Takie truizmy są wiadome od początku istnienia tych spółek. Mało tego, blogosfera od bez mała 2 lat o tym huczy i przypomina min. takie publikacje.

Pan profesor teraz krzyczy i woła. Teraz, gdy rzeczywistość w t…k kopie, to nie trudno o takie komentarze. Tak to jest z dziennikarzami. Dziś piszą, jakie to wszystko jest oczywiste. Jak wszyscy na około o tym piszą, to jeden dziennikarz drugiego powtarza. A rok temu to co Pan Winniecki pisał? O mocnych fundamentach gospodarki USA (???), o inflacji pod kontrolą, o dużej produktywności i nieśmiertelne, że problemy są ograniczone.

Dziś szuka i coś tam znalazł, ale jako klasyczny monetarysta nie widzi podstawowego problemu. Jak to w ogóle możliwe, że narosło tyle kredytu w gospodarce? Wspomina Alana Greenspana i dobrze, ale nie zauważa, że właśnie możliwość tworzenia kredytu z powietrza stoi jako przyczyna zapaści zalewarowanego do granic systemu.

Ten kredyt, a co za tym idzie zwiększona podaż pieniądza, doprowadził do fikcyjnego boom’u. Tym czym się wcześniej zachwycał, to była czysta iluzja wytworzona dzięki drukowaniu pieniędzy bez umiaru. Tą iluzje trzeba teraz odpisać w straty.

W straty również trzeba spisać:

  • Zmarnowane surowce na wybudowanie niepotrzebnych domów (właściciel 5 domów, gdzie tylko w jednym mieszkał to nie rzadkość),
  • Zmarnowany czas, który mógł być wykorzystany na stabilny rozwój,
  • Bankructwa szeregu różnych branż, które powiększały swój park maszynowy, sądząc że taka koniunktura jest stabilna.
  • Bankructwa sektora finansowego, który działając w systemie pustego pieniądza, musi używać jak największej dźwigni. (sam dzwignia jest dobra, jak biznes się kreci. Jak się coś zacina to z reguły prowadzi do szybkiego bankructwa.).
  • Jeżeli sektor finansowy bankrutuje, to wszystkie kredyty będzie syndyk ściągał z gospodarki. A dziś firmy zadłużone są w bankach po same uszy (patrz taki na przykład General Motors).
  • Prawdopodobnie niedługo spiszemy też dolara, jako walutę, na straty, ponieważ ten cały kryzys próbuje się gasić zwiększoną emisją długu państwowego.

Pan profesor uważa, że sam cykl koniunkturalny w odróżnieniu od tego co się teraz dzieje na świecie, nie jest abberacją. Tym się różnię od profesora, gdyż uważam, że cykl jest zawsze wywoływany przez manipulowanie podażą pieniądza. Jak łatwo można stworzyć boom, to sam przecież stwierdził. Jak wyglądały inne boom-y i kryzysy to również można historycznie sprawdzić. Dlaczego nie poszedł krok dalej? Ale zostawmy już profesora; widać obrał dobry kierunek i być może się rozkręca. Może w następnym felietonie zauważy, że banki miały ustawowy nakaz udzielania kredytów subprime.

Kuriozum warte podkreślenia ostatnio, to gwarancja 100 procentowej wypłaty depozytów z irlandzkich banków. Wiemy już, że jest to z gruntu niemożliwe, gdyż banki nie mają pieniędzy lecz kredyty. Gdyby przyszło co do czego to Irlandzkie banki musiały by być zamknięte, a ludziom rozdane świeżo wydrukowane banknoty w kwocie ich depozytów. Kredyty ściąga państwo, a banki mogą być na nowo zakładane… Hiperinflacja z definicji… Ale zaraz zaraz… w Irlandii jest Euro. To mogą tak zrobić czy nie?  Ich obietnica to wierutne kłamstwo. No i oczywiście cała strefa Euro się burzy, bo dzięki temu kłamstwu depozyty uciekają do Irlandii :).

Read Full Post »

Na początek skrócony cytat z money

Odrzucenie przez amerykański kongres planu ratunkowego wysokości 700 mld dolarów wywołało przerażenie na całym świecie. Politycy wielu krajów nie ukrywają swojego niezadowolenia.

Unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson zbeształ nawet członków amerykańskiego Kongresu. – Kongresmeni zgłupieli do reszty, mam nadzieję, że w Europie nie doświadczymy polityków i parlamentarzystów, którzy okażą się takim brakiem odpowiedzialności

Nawet tak ważący zazwyczaj słowa niemiecki minister spraw zagranicznych zabrał głos. – Potrzebujemy tak szybko jak to możliwe decyzji o amerykańskim planie ratunkowym – powiedział Frank-Walter Steinmeier.

Steinmeier zwrócił wyraźnie uwagę, że nie jest to wyłącznie wewnętrzna sprawa Ameryki. Bez amerykańskiego pakietu ratunkowego ograniczone jest działanie innych akcji wsparcia organizowanych na całym świecie.

Komisja UE przypomina o szczególnej odpowiedzialności Waszyngtonu za aktualny kryzys. – Turbulencje, na które jesteśmy narażeni, powstały w USA i stały się problemem dla całego świata, powiedział rzecznik komisji Johannes Laitenberger.

Szef brytyjskiej opozycji David Cameron przerywał wczoraj zjazd partii konserwatystów zajmując stanowisko w sprawie kryzysu finansowego i nazwał głosowanie Kongresu mianem lekcji. – Takie polityczne przepychanki nie mogą się w naszym kraju powtórzyć.

Zawiedziony odrzuceniem planu ratunkowego jest japoński minister finansów Shoichi Nakagawa.

Także Chiny apelują do USA o pośpiech. – Ratunek Wall Street jest niezbędny dla ochrony amerykańskiej gospodarki

Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva zaapelował USA,

Niesprawiedliwe jest, by państwa Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji płaciły za problemy amerykańskiego systemy finansowego – dodaje prezydent.

Jak to się stało, że problemy Ameryki wpływają tak mocno na inne gospodarki światowe?

Musimy sobie zdać sprawę, że USA wcale nie napędza gospodarek światowych. To znaczy napędza bo kupuje od Chindii, Japonii i Europy towarów na potęgę, z tym że płaci za nie długiem. Nie ważne, czy trafiają do nas obligacje UST, czy SIV-y, czy papiery dłużne firm amerykańskich. To jest zapłata za towary tak samo jak zapłata w dolarach. I Owe You przybiera różne formy.

No bo prześledźmy ten proces. John sprzedaje Steve’owi dom (warty może 100 000 dol) za 500 000 dolarów. Te 500 000 dolarów bierze się z SIV-a, który kupił Europejski Bank. Steve, mając teraz tyle kasy, może sobie kupić wiele towarów, ale uwaga… te rzeczy są importowane np. z Chindii. Płaci dolarami, bo ma. Dolary wpływają do Chin, ale jako że same dolary nie zarabiają to Chińczycy kupują albo amerykańskie obligacje, albo innego SIV-a. I od nowa cały proces się zaczyna.

Dziś roczny deficyt handlowy USA przekracza 3 krotnie ich oficjalne rezerwy złota. Gdybyśmy mieli normalny system monetarny, to już dawno taki konsumpcjonizm w Ameryce przestałby istnieć. Po prostu zabrakłoby im złota i albo by się wzięli do roboty i sami coś zaczęli produkować, albo przestali importować. Hollywood i Silicon Valley niestety nie wystarcza.

Dziś to widać bardzo wyraźnie jak USA napędza gospodarki światowe. Tak samo jak szlachcic napędzał w średniowieczu pracę chłopów. Mówił, że chce 50 procent płodów rolnych i chłopi mieli co robić… Kler też napędzał swoją dziesięciną gospodarkę.

Gdyby nie było szlachcica i kleru, to by się okazało, że chłop nie ma co robić. Na pewno by się zmartwił; biedak.

Można, oczywiście podnieść argument, że przecież USA nam płaci. Ale właśnie nie płaci… To jest właśnie magia pustego pieniądza, że może nam płacić długiem dowoli. Aż do przesilenia, które właśnie obserwujemy. Na końcu, zamiast czegoś realnego będziemy mieć stos papierków, wierzytelności zbankrutowanych firm.

Straty, które poniosą banki w Europie i w Chinach to oczywiście będzie czysty zysk amerykańskiego konsumenta. Zysk który zrealizował jakiś czas temu, kupując europejski import.

Wszyscy wołają: ratujcie rynek. Ja się pytam: Jaki rynek?

I prezydent Brazylii nie ma racji, że to jest niesprawiedliwe, że cały świat musi płacić za amerykańskie problemy finansowe. Za głupotę się płaci, a w tym przypadku głupota świata jest ewidentna.

Szkoda tylko, że banki w Europie, jak stracą płynność, to będą musiały ściągać udzielone kredyty na potrzeby europejskiego przemysłu. Ale takie są skutki rozwadniania pieniądza bez końca i lewarowania systemu.

To na czym się bym teraz skupił na miejscu tych panów, to na nieodpuszczeniu praw do własności z SIV. Nie może tak być, że pośrednik upada i cały świat nie ma do niczego praw. SIV-y są mocno poszatkowane i pewnie trudno o powiązanie z konkretnym domem. Ale ktoś musi mieć prawa z hipoteki do tego domu. I ten ktoś to musi być ostateczny sponsor tej zabawy.

Warren Buffet, o którym nie można powiedzieć, że skoro jesteś taki mądry to czemu nie jesteś bogaty, widzi to tak:

Ron Paul w kongresie na temat bailout-u (polskie napisy)

Read Full Post »

Pobudka, czy zmiana snu?

Kongresmeni się budzą, jak mają wydać 700 mld na operację, która w zasadzie ma na celu przeniesienia strat finansowych prywatnych firm na podatników.

Warto zaglądać na blog Financial Ninja, gdyż czasami wyciąga takie kwiatki:

Pani kongresmen robi jednak jedno niedopatrzenie. Ci co bankrutują w Ohio, to nie są właściciele domów. Jeżeli ktoś bierze kredyt na 100 % wartości domu i przez 3 lata nie zaczął nawet spłacać kapitału, to trudno go nazwać w jakimkolwiek stopniu właścicielem. Nic nie miał przed wzięciem kredytu i nic nie ma po sądownym ogłoszeniu bankructwa. No ale wiadomo, wyborcy, polityka etc.

W międzyczasie zbankrutowały Washington Mutual, Wachowia i National City.

WaMu padło wręcz podręcznikowo. Całe aktywa w kredytach i klienci którzy chcieli wypłacić 16,7 mld gotówki. W obecnej atmosferze na rynku międzybankowym, tylko samobójca pożycza kasę, gdyż każdy jest potencjalnym bankrutem.

Z innej baryłki, to polecam jeszcze reklamę wyciągnięta przez doxę. Teraz to się ją odbiera, jako brutalną groteskę, ale swego czasu to wyciskacz wzruszeń i postanowień, że ja też jestem tego warty:).

Koniecznie trzeba przeczytać epilog napisany przez doxę!

Znamienne jest to, że w reklamie przekonują się nawzajem „We can do this”. Istotnie, Ameryka zbudowała swą potęgę gospodarczą na właśnie takim podejściu. We can do this, we can do that. Od zgoła 40 lat coraz częściej jednak ich dewiza sprowadza się do „we can borrow for this”. I takie zdanie powinni do siebie mówić. No ale wtedy, country wide nie sprzedało by domu, a my przecież rzeczywistość odbieramy taką, jaka jest w telewizji.

Orwell, gdyby żył, pewnie stwierdziłby ze smutkiem, że nie miał racji, ale za to Huxley na pewno postawiłby mu kolejkę.

Read Full Post »

Wpis przeniesiony na nowy adres

.

Read Full Post »

Kolejny precedens, ale wpisujący się w trend precedensów.  Zgodnie z teorią oczekiwań, rynek będzie się do tego przyzwyczajał, a swoje działania dopasowywał. Ale rynek tłustych kotów, a nie drobnego przedsiębiorcy z Montany.

Co się tym razem wydarzyło? Ledwo człowiek odejdzie od klawiatury, a się dzieją rzeczy donioślejsze od przeszłych.

Henry Paulson i Ben Bernanke chcą otworzyć specjalny Trust (Trust w tym momencie ma tyle wspólnego z zaufaniem co krzesło z krzesłem elektrycznym). Owo dziwo wykupi wszelkie „złe długi” od instytucji, które będą mieć problemy. Kasę na ten cel będzie mieć przelaną od skarbu państwa, a skarb państwa ściągnie pieniądze z rynku sprzedając nowe obligacje za pomocą FED. Oczywiście Paulson mówi, że chce tylko dobra podatnika i robi minę, jakby chciał to wytłumaczyć.

I pewnie dopnie swego, bo już niedługo wszystkie te domy będą państwowe.

(swoją drogą, co za tupeciarze… na swoim znaku państwowym wypisują datę wejścia konstytucji USA w życie, a to co robią jest kompletnym zaprzeczeniem konstytucji !!!)

Jednak to co robi Paulson, może nie być pozbawione sensu. Wolny rynek w USA  był tylko w XIX wieku, a dziś już nie ma sensu udawać, że jest inaczej niż jest. Cała gospodarka oparta na państwowym pieniądzu musi się odbijać od malinowego boom’u do kryzysu. Problem w tym, że boomy i kryzysy są coraz większe i na kolejnych kryzysach coraz łatwiej jest się zabić.

I teraz przyjmijmy założenie że Ben razem z Henrym doszli do wniosku, że Party is over, i zaraz to wszystko padnie z dolarem i obligacjami na czele. Co się może stać?

Podążmy za prawem własności…

Skoro zadłużenie na końcu łańcuszka SIV’ów trzyma Azja, to jest nieciekawie. W końcu, jak już nikt nie będzie mógł im zwrócić kasy za SIV’y, to w ostateczności skorzystają z prawa przejęcia domów z hipotek, (SIV’y nie mają bezpośredniego prawa do poszczególnej hipoteki, ale jak się zrobi naprawdę gorąco to z masy spadkowej coś chińczycy na pewno ulepią – chyba, ze bez szemrania zaakceptuja setki mld strat.) czym rozwiążą problem przestrzeni życiowej dla swojego narodu 🙂 . Widok Chińczyków, przejmujących domy od Amerykanów jest stanowczo nie do zaakceptowania.

Zatem, co robić?

Ano stworzyć taki fundusz, który skupi te wszystkie SIV’y. Fundusz będzie miał kasę ze sprzedaży państwowych obligacji. Wypłacalność obligacji gwarantuje nie hipoteka, ale rząd. Łatwo można dojść do wniosku, że tym sposobem rząd przejmuje, kolejne dodatkowe ryzyko niewypłacalności. Tylko, że to rząd odtąd będzie miał zabezpieczenie na czymś realnym (domach i ziemi), a Chińczycy będą mieć tylko obietnicę zapłaty w dolarach od rządu. A jak już przyjdzie co do czego, to Ben ten cały dług może im wydrukować na jednym banknocie i im wręczyć.  Zapanuje niekontrolowana inflacja oczywiście, ale no to są amerykanie przygotowani… Już się pojawiają plotki, że ten kryzys na Wall Street zaaranżowała Al-Quida 😉

Czyli nic, tylko krzyknąć, że wszyscy jesteśmy Amerykanami, a Chińczycy niech się zastanowią, czy są po stronie osi zła, czy po jasnej stronie mocy.

Scenariusz szalony??? może.

Na koniec odpowiedź na pytanie „Czy ja przewiduje, że giełda USA wzrośnie?”

Ależ, oczywiście że wzrośnie… do samego nieba… dokładnie tak jak w Zimbabwe 🙂

………………………………………………………………………………………………

Kilka dni mnie nie będzie, a pewnie wiele rzeczy się wydarzy. Nie wiemy dokładnie jak ten nowy twór będzie funkcjonował. Jedno jest pewne. Skoro los dolara jest przesądzony, to idźmy za prawem własności.

Read Full Post »

Tym hasłem, nasz najlepszy chodziarz, reklamował ubezpieczenia emerytalne AIG Amplico Life. AIG doszła do bankructwa. Chyba nie o to chodziło P. Korzeniowskiemu.

AIG w ostatniej chwili zostało podtrzymane przy życiu dzięki pożyczce 85 mld usd od FED, pod zastaw 80 procent udziałów.

Trudno wywnioskować co się w zasadzie wydarzyło. Jedne serwisy mówią, że FED otrzymał w zabezpieczeniu te udziały, drugie, że FED pożyczył pieniądze rządowi i to rząd pożyczył AIG z zastawem na prawie całym majątku, a inne, że FED pożyczył a zastaw ma rząd. Serwisy mają skłonność do utożsamiania FED z rządem a jest ogromna różnica. Skarb Państwa to rząd, a FED to prywatna instytucja. Miejmy nadzieje że Bernanke (FED) i Paulson (UST) wiedzą, kto pożyczył, a kto ma udziały :). Precedens goni precedens i już trudno się w tym połapać.

W każdym razie oprocentowanie pożyczki wynosi 11,5 % i jest całkiem spore jak na niedawne warunki kredytowe w USA. Dodać należy, że AIG nie mogło zebrać z rynku potrzebnej kasy. Na ile procent rynek byłby skłonny pożyczyć bankrutowi i pod jaki zastaw? Na 60 % ? Na 100 %? Pod zastaw obligacji ?

FED, na ryzyko podatników i dolara pożyczył na 11,5%. I coraz więcej ryzykownych aktywów zawiesza na państwowych obligacjach. Aktywów, na które nie ma rynku !!! Stąd pytanie, jak długo będzie istniał rynek dla obligacji USA?

Generalnie, na rynku panuje atmosfera „Ecie pecie, kogo dzisiaj zmiecie”.

Bear Stearns został uratowany, przez przejecie przez GP Morgan, które zostało sfinansowane preferencyjną pożyczką od FED. Fannie and Freddie zostało znacjonalizowane przez emisje nowych akcji, kupionych przez rząd za pieniądze pożyczone od FED. Lehmannowi pozwolono zbankrutować, pewno żeby trochę rynek postraszyć, że nie każdy dostanie frukta z państwowej kiesy. AIG już jest za duże do bankructwa i pożyczono mu 85 mld USD na nierynkowy procent oczywiście. (Co muszą czuć osoby mające taką władzę, że decydują o losach tylu ludzi i takich pieniędzy?)

Dlaczego AIG nie mógł upaść. Tu pewną lekcje dają nam dwagrosze (cześć 1, część 2) o swapach przenoszących ryzyko. Jeżeli AIG zabezpieczało za dużą cześć rynku instrumentów SIV, to jego upadek spowoduje efekt domina. A my tu przecież do wyborów musimy dotrwać !!!

Jednak AIG, żeby nie być znacjonalizowane, musi pożyczkę szybko oddać. I dlatego musi sprzedać swoje aktywa, które jeszcze są coś warte. I prawdopodobnie sprzeda swoje spółki min w Polsce. I taki ubezpieczony w AIG Powszechne Fundusze Emerytalne, będzie niebawem przeniesiony do np. PZU. Sprzedać musi i to wszyscy na rynku wiedzą i sprzeda, ale o za wiele mniejsze pieniądze. Jest pod ścianą a to nie najlepszy punkt wyjścia w negocjacjach. O tym wie oczywiście PZU.

Lecz to jeszcze nie jest etap, gdzie tracimy emerytury.  Będziemy tracić na tym, w co te fundusze inwestują, ale to pewnie za jakiś czas.

Niedługo za to w USA będą mieć lekki problem, jak wytłumaczyć emerytom co się dzieje z ich składkami…

Read Full Post »

Read Full Post »

Older Posts »