Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘FED’

Wpis przeniesiony na nowy adres

.

Read Full Post »

Wpis przeniesiony na nowy adres

.

Read Full Post »

Dziś quiz. Do wygrania trochę wiedzy 🙂

Kto wie co się ostatnio wydarzyło w bilansie FED. (Kliknij aby powiększyć)

Źródło

Pozycja „Inne pożyczki” wystrzeliła z dnia na dzień o 300 mld w górę. Czy ktoś ma pomysł skąd FED na to wziął kasę? Chiny w darowiźnie dały mu trochę dolarów? Pytam się, bo nie chce mi się wierzyć, żeby wykorzystali metodę nr 6, którą tu opisałem. Głośno by było na świecie o tym, także musi być coś innego.

Jakieś pozabilansowe aktywa wciągnięte w bilans? Nietety ostatnio mam za mało czasu, żeby sprawdzać takie rzeczy :/

Read Full Post »


Profesor Winniecki, w swoim felietonie „to państwo odpowiada za obecny kryzys” odkorkował szampana i krzyknął „znalazłem!!!”. Okrasza francuskimi powiedzeniami, swoje znalezisko państwa w systemie bankowym, a znalazł otwarte okna kajut, w tonącym Titanicu.

Profesor odkrył, że Fannie i Freddie zostały utworzone, jako spółki sponsorowane przez państwo i miały realizować politykę dostępnych mieszkań. Takie truizmy są wiadome od początku istnienia tych spółek. Mało tego, blogosfera od bez mała 2 lat o tym huczy i przypomina min. takie publikacje.

Pan profesor teraz krzyczy i woła. Teraz, gdy rzeczywistość w t…k kopie, to nie trudno o takie komentarze. Tak to jest z dziennikarzami. Dziś piszą, jakie to wszystko jest oczywiste. Jak wszyscy na około o tym piszą, to jeden dziennikarz drugiego powtarza. A rok temu to co Pan Winniecki pisał? O mocnych fundamentach gospodarki USA (???), o inflacji pod kontrolą, o dużej produktywności i nieśmiertelne, że problemy są ograniczone.

Dziś szuka i coś tam znalazł, ale jako klasyczny monetarysta nie widzi podstawowego problemu. Jak to w ogóle możliwe, że narosło tyle kredytu w gospodarce? Wspomina Alana Greenspana i dobrze, ale nie zauważa, że właśnie możliwość tworzenia kredytu z powietrza stoi jako przyczyna zapaści zalewarowanego do granic systemu.

Ten kredyt, a co za tym idzie zwiększona podaż pieniądza, doprowadził do fikcyjnego boom’u. Tym czym się wcześniej zachwycał, to była czysta iluzja wytworzona dzięki drukowaniu pieniędzy bez umiaru. Tą iluzje trzeba teraz odpisać w straty.

W straty również trzeba spisać:

  • Zmarnowane surowce na wybudowanie niepotrzebnych domów (właściciel 5 domów, gdzie tylko w jednym mieszkał to nie rzadkość),
  • Zmarnowany czas, który mógł być wykorzystany na stabilny rozwój,
  • Bankructwa szeregu różnych branż, które powiększały swój park maszynowy, sądząc że taka koniunktura jest stabilna.
  • Bankructwa sektora finansowego, który działając w systemie pustego pieniądza, musi używać jak największej dźwigni. (sam dzwignia jest dobra, jak biznes się kreci. Jak się coś zacina to z reguły prowadzi do szybkiego bankructwa.).
  • Jeżeli sektor finansowy bankrutuje, to wszystkie kredyty będzie syndyk ściągał z gospodarki. A dziś firmy zadłużone są w bankach po same uszy (patrz taki na przykład General Motors).
  • Prawdopodobnie niedługo spiszemy też dolara, jako walutę, na straty, ponieważ ten cały kryzys próbuje się gasić zwiększoną emisją długu państwowego.

Pan profesor uważa, że sam cykl koniunkturalny w odróżnieniu od tego co się teraz dzieje na świecie, nie jest abberacją. Tym się różnię od profesora, gdyż uważam, że cykl jest zawsze wywoływany przez manipulowanie podażą pieniądza. Jak łatwo można stworzyć boom, to sam przecież stwierdził. Jak wyglądały inne boom-y i kryzysy to również można historycznie sprawdzić. Dlaczego nie poszedł krok dalej? Ale zostawmy już profesora; widać obrał dobry kierunek i być może się rozkręca. Może w następnym felietonie zauważy, że banki miały ustawowy nakaz udzielania kredytów subprime.

Kuriozum warte podkreślenia ostatnio, to gwarancja 100 procentowej wypłaty depozytów z irlandzkich banków. Wiemy już, że jest to z gruntu niemożliwe, gdyż banki nie mają pieniędzy lecz kredyty. Gdyby przyszło co do czego to Irlandzkie banki musiały by być zamknięte, a ludziom rozdane świeżo wydrukowane banknoty w kwocie ich depozytów. Kredyty ściąga państwo, a banki mogą być na nowo zakładane… Hiperinflacja z definicji… Ale zaraz zaraz… w Irlandii jest Euro. To mogą tak zrobić czy nie?  Ich obietnica to wierutne kłamstwo. No i oczywiście cała strefa Euro się burzy, bo dzięki temu kłamstwu depozyty uciekają do Irlandii :).

Read Full Post »

Na początek skrócony cytat z money

Odrzucenie przez amerykański kongres planu ratunkowego wysokości 700 mld dolarów wywołało przerażenie na całym świecie. Politycy wielu krajów nie ukrywają swojego niezadowolenia.

Unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson zbeształ nawet członków amerykańskiego Kongresu. – Kongresmeni zgłupieli do reszty, mam nadzieję, że w Europie nie doświadczymy polityków i parlamentarzystów, którzy okażą się takim brakiem odpowiedzialności

Nawet tak ważący zazwyczaj słowa niemiecki minister spraw zagranicznych zabrał głos. – Potrzebujemy tak szybko jak to możliwe decyzji o amerykańskim planie ratunkowym – powiedział Frank-Walter Steinmeier.

Steinmeier zwrócił wyraźnie uwagę, że nie jest to wyłącznie wewnętrzna sprawa Ameryki. Bez amerykańskiego pakietu ratunkowego ograniczone jest działanie innych akcji wsparcia organizowanych na całym świecie.

Komisja UE przypomina o szczególnej odpowiedzialności Waszyngtonu za aktualny kryzys. – Turbulencje, na które jesteśmy narażeni, powstały w USA i stały się problemem dla całego świata, powiedział rzecznik komisji Johannes Laitenberger.

Szef brytyjskiej opozycji David Cameron przerywał wczoraj zjazd partii konserwatystów zajmując stanowisko w sprawie kryzysu finansowego i nazwał głosowanie Kongresu mianem lekcji. – Takie polityczne przepychanki nie mogą się w naszym kraju powtórzyć.

Zawiedziony odrzuceniem planu ratunkowego jest japoński minister finansów Shoichi Nakagawa.

Także Chiny apelują do USA o pośpiech. – Ratunek Wall Street jest niezbędny dla ochrony amerykańskiej gospodarki

Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva zaapelował USA,

Niesprawiedliwe jest, by państwa Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji płaciły za problemy amerykańskiego systemy finansowego – dodaje prezydent.

Jak to się stało, że problemy Ameryki wpływają tak mocno na inne gospodarki światowe?

Musimy sobie zdać sprawę, że USA wcale nie napędza gospodarek światowych. To znaczy napędza bo kupuje od Chindii, Japonii i Europy towarów na potęgę, z tym że płaci za nie długiem. Nie ważne, czy trafiają do nas obligacje UST, czy SIV-y, czy papiery dłużne firm amerykańskich. To jest zapłata za towary tak samo jak zapłata w dolarach. I Owe You przybiera różne formy.

No bo prześledźmy ten proces. John sprzedaje Steve’owi dom (warty może 100 000 dol) za 500 000 dolarów. Te 500 000 dolarów bierze się z SIV-a, który kupił Europejski Bank. Steve, mając teraz tyle kasy, może sobie kupić wiele towarów, ale uwaga… te rzeczy są importowane np. z Chindii. Płaci dolarami, bo ma. Dolary wpływają do Chin, ale jako że same dolary nie zarabiają to Chińczycy kupują albo amerykańskie obligacje, albo innego SIV-a. I od nowa cały proces się zaczyna.

Dziś roczny deficyt handlowy USA przekracza 3 krotnie ich oficjalne rezerwy złota. Gdybyśmy mieli normalny system monetarny, to już dawno taki konsumpcjonizm w Ameryce przestałby istnieć. Po prostu zabrakłoby im złota i albo by się wzięli do roboty i sami coś zaczęli produkować, albo przestali importować. Hollywood i Silicon Valley niestety nie wystarcza.

Dziś to widać bardzo wyraźnie jak USA napędza gospodarki światowe. Tak samo jak szlachcic napędzał w średniowieczu pracę chłopów. Mówił, że chce 50 procent płodów rolnych i chłopi mieli co robić… Kler też napędzał swoją dziesięciną gospodarkę.

Gdyby nie było szlachcica i kleru, to by się okazało, że chłop nie ma co robić. Na pewno by się zmartwił; biedak.

Można, oczywiście podnieść argument, że przecież USA nam płaci. Ale właśnie nie płaci… To jest właśnie magia pustego pieniądza, że może nam płacić długiem dowoli. Aż do przesilenia, które właśnie obserwujemy. Na końcu, zamiast czegoś realnego będziemy mieć stos papierków, wierzytelności zbankrutowanych firm.

Straty, które poniosą banki w Europie i w Chinach to oczywiście będzie czysty zysk amerykańskiego konsumenta. Zysk który zrealizował jakiś czas temu, kupując europejski import.

Wszyscy wołają: ratujcie rynek. Ja się pytam: Jaki rynek?

I prezydent Brazylii nie ma racji, że to jest niesprawiedliwe, że cały świat musi płacić za amerykańskie problemy finansowe. Za głupotę się płaci, a w tym przypadku głupota świata jest ewidentna.

Szkoda tylko, że banki w Europie, jak stracą płynność, to będą musiały ściągać udzielone kredyty na potrzeby europejskiego przemysłu. Ale takie są skutki rozwadniania pieniądza bez końca i lewarowania systemu.

To na czym się bym teraz skupił na miejscu tych panów, to na nieodpuszczeniu praw do własności z SIV. Nie może tak być, że pośrednik upada i cały świat nie ma do niczego praw. SIV-y są mocno poszatkowane i pewnie trudno o powiązanie z konkretnym domem. Ale ktoś musi mieć prawa z hipoteki do tego domu. I ten ktoś to musi być ostateczny sponsor tej zabawy.

Warren Buffet, o którym nie można powiedzieć, że skoro jesteś taki mądry to czemu nie jesteś bogaty, widzi to tak:

Ron Paul w kongresie na temat bailout-u (polskie napisy)

Read Full Post »

Pobudka, czy zmiana snu?

Kongresmeni się budzą, jak mają wydać 700 mld na operację, która w zasadzie ma na celu przeniesienia strat finansowych prywatnych firm na podatników.

Warto zaglądać na blog Financial Ninja, gdyż czasami wyciąga takie kwiatki:

Pani kongresmen robi jednak jedno niedopatrzenie. Ci co bankrutują w Ohio, to nie są właściciele domów. Jeżeli ktoś bierze kredyt na 100 % wartości domu i przez 3 lata nie zaczął nawet spłacać kapitału, to trudno go nazwać w jakimkolwiek stopniu właścicielem. Nic nie miał przed wzięciem kredytu i nic nie ma po sądownym ogłoszeniu bankructwa. No ale wiadomo, wyborcy, polityka etc.

W międzyczasie zbankrutowały Washington Mutual, Wachowia i National City.

WaMu padło wręcz podręcznikowo. Całe aktywa w kredytach i klienci którzy chcieli wypłacić 16,7 mld gotówki. W obecnej atmosferze na rynku międzybankowym, tylko samobójca pożycza kasę, gdyż każdy jest potencjalnym bankrutem.

Z innej baryłki, to polecam jeszcze reklamę wyciągnięta przez doxę. Teraz to się ją odbiera, jako brutalną groteskę, ale swego czasu to wyciskacz wzruszeń i postanowień, że ja też jestem tego warty:).

Koniecznie trzeba przeczytać epilog napisany przez doxę!

Znamienne jest to, że w reklamie przekonują się nawzajem „We can do this”. Istotnie, Ameryka zbudowała swą potęgę gospodarczą na właśnie takim podejściu. We can do this, we can do that. Od zgoła 40 lat coraz częściej jednak ich dewiza sprowadza się do „we can borrow for this”. I takie zdanie powinni do siebie mówić. No ale wtedy, country wide nie sprzedało by domu, a my przecież rzeczywistość odbieramy taką, jaka jest w telewizji.

Orwell, gdyby żył, pewnie stwierdziłby ze smutkiem, że nie miał racji, ale za to Huxley na pewno postawiłby mu kolejkę.

Read Full Post »

Tym hasłem, nasz najlepszy chodziarz, reklamował ubezpieczenia emerytalne AIG Amplico Life. AIG doszła do bankructwa. Chyba nie o to chodziło P. Korzeniowskiemu.

AIG w ostatniej chwili zostało podtrzymane przy życiu dzięki pożyczce 85 mld usd od FED, pod zastaw 80 procent udziałów.

Trudno wywnioskować co się w zasadzie wydarzyło. Jedne serwisy mówią, że FED otrzymał w zabezpieczeniu te udziały, drugie, że FED pożyczył pieniądze rządowi i to rząd pożyczył AIG z zastawem na prawie całym majątku, a inne, że FED pożyczył a zastaw ma rząd. Serwisy mają skłonność do utożsamiania FED z rządem a jest ogromna różnica. Skarb Państwa to rząd, a FED to prywatna instytucja. Miejmy nadzieje że Bernanke (FED) i Paulson (UST) wiedzą, kto pożyczył, a kto ma udziały :). Precedens goni precedens i już trudno się w tym połapać.

W każdym razie oprocentowanie pożyczki wynosi 11,5 % i jest całkiem spore jak na niedawne warunki kredytowe w USA. Dodać należy, że AIG nie mogło zebrać z rynku potrzebnej kasy. Na ile procent rynek byłby skłonny pożyczyć bankrutowi i pod jaki zastaw? Na 60 % ? Na 100 %? Pod zastaw obligacji ?

FED, na ryzyko podatników i dolara pożyczył na 11,5%. I coraz więcej ryzykownych aktywów zawiesza na państwowych obligacjach. Aktywów, na które nie ma rynku !!! Stąd pytanie, jak długo będzie istniał rynek dla obligacji USA?

Generalnie, na rynku panuje atmosfera „Ecie pecie, kogo dzisiaj zmiecie”.

Bear Stearns został uratowany, przez przejecie przez GP Morgan, które zostało sfinansowane preferencyjną pożyczką od FED. Fannie and Freddie zostało znacjonalizowane przez emisje nowych akcji, kupionych przez rząd za pieniądze pożyczone od FED. Lehmannowi pozwolono zbankrutować, pewno żeby trochę rynek postraszyć, że nie każdy dostanie frukta z państwowej kiesy. AIG już jest za duże do bankructwa i pożyczono mu 85 mld USD na nierynkowy procent oczywiście. (Co muszą czuć osoby mające taką władzę, że decydują o losach tylu ludzi i takich pieniędzy?)

Dlaczego AIG nie mógł upaść. Tu pewną lekcje dają nam dwagrosze (cześć 1, część 2) o swapach przenoszących ryzyko. Jeżeli AIG zabezpieczało za dużą cześć rynku instrumentów SIV, to jego upadek spowoduje efekt domina. A my tu przecież do wyborów musimy dotrwać !!!

Jednak AIG, żeby nie być znacjonalizowane, musi pożyczkę szybko oddać. I dlatego musi sprzedać swoje aktywa, które jeszcze są coś warte. I prawdopodobnie sprzeda swoje spółki min w Polsce. I taki ubezpieczony w AIG Powszechne Fundusze Emerytalne, będzie niebawem przeniesiony do np. PZU. Sprzedać musi i to wszyscy na rynku wiedzą i sprzeda, ale o za wiele mniejsze pieniądze. Jest pod ścianą a to nie najlepszy punkt wyjścia w negocjacjach. O tym wie oczywiście PZU.

Lecz to jeszcze nie jest etap, gdzie tracimy emerytury.  Będziemy tracić na tym, w co te fundusze inwestują, ale to pewnie za jakiś czas.

Niedługo za to w USA będą mieć lekki problem, jak wytłumaczyć emerytom co się dzieje z ich składkami…

Read Full Post »

Krótko i na temat – to kolejny bankrut, który nie za bardzo może już pożyczać.

Sprawa w zasadzie nie wyszła by na wierzch, gdyby nie odrzucenie przez koreański bank rozwoju oferty kupna aktyw Lehmana. Jak zwykle chodziło o hipoteczne instrumenty inwestycyjne, tym razem rynku brytyjskiego.

Nagle, jakby nigdy nic okazało się, że Lehman Brothers, czwarty co do wielkości bank inwestycyjny w Stanach, wcale nie jest taki fajny. W przeciągu paru dni pojawiło się kilka opcji radzenia sobie z problemem spadających akcji. A to kolejna nacjonalizacja, a to kupno przez GP Morgan, szukano też nabywcy w Deutsche Bank. Niezłe tempo jak na dwa dni działania banku. Na razie sytuację mamy taką, że Lehman może sobie pożyczać od FED’u tyle, ile sobie chce na mocy „Discount window” i szuka nabywcy na cały bank. I pomyśleć, że zaczęło się od kilku domów w Brytanii.

Zobaczmy co też w bilansie siedzi. (jak czytać bilans pisałem pod tym linkiem)

Na marginesie dziennikarze pierwsze co powinni robić przy takich sytuacjach, to patrzeć właśnie na bilans i przepływy pieniężne, zamiast bajdurzyć o testowaniu dołka, atakowaniu wsparcia, formacji potrójnej głowy, czarnych świecach i naporu niedźwiedzi.

Aktywa

Pasywa

Główną pozycją w aktywach to „Long Term Investment” czyli w większości nasze ulubione zrestrukturyzowane instrumenty inwestycyjne rynku hipotecznego. 563 mld dolarów to niezła sumka kredytów udzielonych bezrobotnym ludziom (dla banku kredyt udzielony klientowi to aktywo). Finansowanie aktywów w 96 procentach pochodzi z długu – niezły lewar.

Inaczej jak w przypadku General Motors, Lehman Brothers mają jeszcze jakiś majątek własny. Co prawda tylko 4 procent tj 26 mld usd ale mają.

Jednak czy na pewno?

I w tym jest cała zabawa, bo owe 563 mld aktyw może być rzeczywiście warte np. tylko 200 mld. I wtedy 363 mld księgują jako straty, a kapitał własny nurkuje do ujemnej cyfry minus 337 mld. O to chodzi w głównej mierze w kryzysie subprime. Nikt tak naprawdę nie wie ile są warte kredyty udzielane na domy za 500 000 usd, które teraz kosztują 200 000 usd. A jak nie wiadomo ile są warte aktywa to nie wiadomo, czy Lehman Brothers jest cokolwiek warte.

Ci panowie z Lehmana taż nie wiedzą:

Była szansa inwestycyjna dla Lehaman’a 3 lata temu. Zamiast płacić grube miliony za zabezpieczenia swoich kredytów do Fannie Mae, wysłać to całe piętro na delegacje do Alabamy, żeby sobie pooglądali takie domy jak np ten i stwierdzili czy kupili by to za własne oszczędności po cenie wywoławczej. Dziś dowiadują się o tym na takich żałosnych zebraniach, co 3 lata temu było widać gołym okiem. Ale skoro nikt z nich nie opuszczał swego biura, które jest na tak prestiżowym piętrze, w tak prestiżowej dzielnicy…

Żelazna zasada zarządzającego:

If You Don’t Go, You Don’t Know.

*************************************************************

Polecam artykuł na cnbc – Link

W szczególności fragment

The end result of the global economic slowdown may be the U.S. announcing national bankruptcy as the government cannot afford the bailouts that it promised and the market will not bail out the government

Read Full Post »

Wpis przeniesiony na nowy adres

.

Read Full Post »