Krótko i na temat – to kolejny bankrut, który nie za bardzo może już pożyczać.
Sprawa w zasadzie nie wyszła by na wierzch, gdyby nie odrzucenie przez koreański bank rozwoju oferty kupna aktyw Lehmana. Jak zwykle chodziło o hipoteczne instrumenty inwestycyjne, tym razem rynku brytyjskiego.
Nagle, jakby nigdy nic okazało się, że Lehman Brothers, czwarty co do wielkości bank inwestycyjny w Stanach, wcale nie jest taki fajny. W przeciągu paru dni pojawiło się kilka opcji radzenia sobie z problemem spadających akcji. A to kolejna nacjonalizacja, a to kupno przez GP Morgan, szukano też nabywcy w Deutsche Bank. Niezłe tempo jak na dwa dni działania banku. Na razie sytuację mamy taką, że Lehman może sobie pożyczać od FED’u tyle, ile sobie chce na mocy „Discount window” i szuka nabywcy na cały bank. I pomyśleć, że zaczęło się od kilku domów w Brytanii.
Zobaczmy co też w bilansie siedzi. (jak czytać bilans pisałem pod tym linkiem)
Na marginesie dziennikarze pierwsze co powinni robić przy takich sytuacjach, to patrzeć właśnie na bilans i przepływy pieniężne, zamiast bajdurzyć o testowaniu dołka, atakowaniu wsparcia, formacji potrójnej głowy, czarnych świecach i naporu niedźwiedzi.
Aktywa
Pasywa
Główną pozycją w aktywach to „Long Term Investment” czyli w większości nasze ulubione zrestrukturyzowane instrumenty inwestycyjne rynku hipotecznego. 563 mld dolarów to niezła sumka kredytów udzielonych bezrobotnym ludziom (dla banku kredyt udzielony klientowi to aktywo). Finansowanie aktywów w 96 procentach pochodzi z długu – niezły lewar.
Inaczej jak w przypadku General Motors, Lehman Brothers mają jeszcze jakiś majątek własny. Co prawda tylko 4 procent tj 26 mld usd ale mają.
Jednak czy na pewno?
I w tym jest cała zabawa, bo owe 563 mld aktyw może być rzeczywiście warte np. tylko 200 mld. I wtedy 363 mld księgują jako straty, a kapitał własny nurkuje do ujemnej cyfry minus 337 mld. O to chodzi w głównej mierze w kryzysie subprime. Nikt tak naprawdę nie wie ile są warte kredyty udzielane na domy za 500 000 usd, które teraz kosztują 200 000 usd. A jak nie wiadomo ile są warte aktywa to nie wiadomo, czy Lehman Brothers jest cokolwiek warte.
Ci panowie z Lehmana taż nie wiedzą:
Była szansa inwestycyjna dla Lehaman’a 3 lata temu. Zamiast płacić grube miliony za zabezpieczenia swoich kredytów do Fannie Mae, wysłać to całe piętro na delegacje do Alabamy, żeby sobie pooglądali takie domy jak np ten i stwierdzili czy kupili by to za własne oszczędności po cenie wywoławczej. Dziś dowiadują się o tym na takich żałosnych zebraniach, co 3 lata temu było widać gołym okiem. Ale skoro nikt z nich nie opuszczał swego biura, które jest na tak prestiżowym piętrze, w tak prestiżowej dzielnicy…
Żelazna zasada zarządzającego:
If You Don’t Go, You Don’t Know.
*************************************************************
Polecam artykuł na cnbc – Link
W szczególności fragment
The end result of the global economic slowdown may be the U.S. announcing national bankruptcy as the government cannot afford the bailouts that it promised and the market will not bail out the government
Jak zwykle bardzo trafna analiza. Oczywiscie ma to swoja zla strone – ja nie mam o czym pisac 😉
jedyne co mnie zastanawia to czemu gospodarka USA ciągle ma się tak „dobrze” tzn ciągle nie jest w recesji a w tym roku chyba będzie miała większy wzrost niż strefa euro?
Piszesz dużo o USA ale w PL można obserwować podobny owczy pęd w nieruchomościach ludzie kupują rudery w centrach miast za 500 000 licząc że za rok ktoś je odkupi za 750 000?
Gospodarka USA nie ma się dobrze i ostatnie w co należy wierzyc to publikowane przez nich dane odnośnie PKB i inflacji. niestety jest tu trochę tłumaczenia skąd się te wskaźniki historycznie wzięły i jak są ze sobą sprzężone.
Dziś nie za bardzo mam czas bo musze wyjechać ale postaram się może kiedyś w jakimś wpisie wytłumaczyć.
Narazie polecam link
http://www.shadowstats.com/
mimo ze oczywiście nie sprawdzę tego co tam wypisuja to w kazdym razie zmusza troche do myslenia
W polsce oczywiście dzieje się to samo ale na o wiele mniejsza skalę.
Mieszkania podrożały ale:
– nie było 3 latnich promocji kredytowych
– oprocentowanie w pierwszej fazie kryzysu wzorsło a nie jak w stanach zmalało -> tu np zaleta posiadania własnej waluty i własnej RPP
– boom zdaje się zatrzymał w rozsądnej ramie
nie znaczy to oczywiście że ceny nie spadną bo pewnie mocno spadną, ale pocieszające jest to że przy względnie wysokim oprocentowaniu Polacy dają rade to spłacać.
Amerykanie przy nikim ogłaszają bankructwo
oczywiście mamy również i polskie stocznie ale jest pewna różnica. my mamy państwowe a tam się dopłaca do prywatnych
Co oczywiście nie oznacza to ze w pierwszym jak i w drugim przypadku to skandal i moralne bankructwo systemu.
Narazie pisze o USA bo jest moim zdaniem to przyczyna późniejszych problemów Polski. (jest tez duże przełożenie – aktywa lehmana to dwukrotny PKB Polski)
A najważniejsze to zrozumieć przyczyny, zeby później nie wyciągac błędnych wniosków. 🙂
i tak jest za dużo tematów i ropa odłogiem narazie lezy.
Trafiłem tu z wykopu. Świetny blog, dodaję do RSS! Pozdrawiam.
W pewnym stopniu to co się dzieje w USA ma wpływ na polską gospodarkę ale pewnie nie w większym jak wydarzenia w chinach.
Z drugiej strony to co serwują nam polscy politycy oraz osoby od nich zależne bezpośrednio przekłada się na nasze portfele 🙂
W Polsce nie dojdzie do bankructw na skalę usa bo nasze firmy są mniejsze jednak polska głupota też nam się gospodarczą czkawką odbije.
Może polscy kredytobiorcy nie maja takich problemów z spłatą kredytów jak amerykanie jednak duże problemy mają firmy deweloperskie które za kredyty kupiły działki w horrendalnych cenach a teraz nie mają chętnych zakup mieszkań.
solaris
Myśle, ze to co w perspetywie 1- 7 lat rozleje sie z USA bedzie miało o wiele większy znaczenie niż to co sie dzieje w chinach… Chiny beda uczetnikem wydarzeń i aktywnym graczem, ale rozpocznie się w USA 🙂